Od Cerbera De La Coste do Ragnaroka KONIEC

-Dlaczego przerywasz moją poobiednią drzemkę? - zapytał wilk stojący przed Cerberem, nawet nie odwracając się do niego. Cerber nie lubił być lekceważonym więc nie, odpowiedział, czekając na obrót wilka. Wyczuwając jego emocje, które były pełne złości, postanowił sam do niego podejść. Podszedł do niego z jego lewej strony, czyli pustym oczodołem do niego. Cerber od teraz nie mógł zobaczyć co basior robi, jednak poczuł, że z ogromnej złości jego emocje wjechały na kurs "odraza".
- Dzień dobry alfo. - powiedział w miarę miłym, ale znudzonym tonem.
- Witaj, jak się zwiesz? - zapytał Cerber. Nie widział nigdy tego wilka na terenach watahy, więc skąd wie, że Cerber to alfa?
- Ragnarok, możliwe że nie znasz mnie, bo to Asteria mnie przyjęła. - odpowiedział basior. Alfa prychnął i odwrócił pysk w jego stronę tak, że mógł zaobserwować co, robi. Po chwili przymkną oko i ciężko wypuszczając powietrze podniósł się z pozycji siedzącej i postanowił odejść. Ruszył powolnym krokiem w stronę jeziora. Zanurzył pysk w zimnej wodzie, by po chwili siorbać ją cicho. Odszedł dalej w stronę lasu ostatni raz spoglądając na czarnego basiora. Nie widział go więc stwierdził że odszedł więc on także postanowił powrócić do swojego miłego i ciepłego domu. 

*KONIEC*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^